Po raz kolejny rozbawił mnie w pracy kolega […] (nie napisze kto, żeby mu nie było przykro, zresztą nie zna polskiego, a o języki tutaj chodzi). Zapytał sie czy nie znam szwedzkiego, no bo skoro znam rosyjski, angielski też, polski to mój “native” język, a skądś tam wie, że Szwecja nad Bałtykiem leży tak jak Polska, no to wychodzi na to, że szwedzki to ja z mlekiem matki wyssałem. Ubawiliśmy się nieźle z kolegą Piotrusiem (imię lekko zmienione dla niepoznaki). Piotruś był tak miły i przygotował mapę świata według […].