Kolejny przykład promocji z mojego ulubionego sklepu, gdzie wypada zabrać żonę na romantyczny spacer. Nie ma to jak wędrowanie alejkami, po prawej kiełbacha (w sumie sausage to nie kiełbasa, tylko… hm coś w kształcie kiełbasy), po lewej jajka (ha..przy okazji do świąt Wielkanocnych nawiązałem, bo to ten czas).
Tym razem mamy do czynienia z promocją dla średnio zaawansowanych matematycznie. Bez kalkulatora nie podchodź.