Konsultant

Prowadziliśmy ostatnio z Piotrusiem, bardzo ożywioną dyskusję na temat tak zwanych konsultantów.
Summa summarum skończyło się na tym, że Piotruś podesłał mi swój wykres podsumowujący naszą dyskusję.
Wykres Piotrusia.

Jak widać bazuje on na 4 wymiarze, określonym przez niego jako:

wheras mine was based on the 4th dimension of poorly educated technical analysis performed by those unsuitably skilled to perform their allocated functions

Można zauważyć, że wykres zawiera również 5 wymiar “wish”, czasami nazywany “fantasy constant”.
Mój wykres natomiast bazuje na trójwymiarowej logarytmicznej skali rzeczywistości “the 3rd dimensional logarthmic scale of reality”.
Mój wykres (nie chciałem być gorszy).

Gołym okiem widać, że wykres Piotrusia to “Deus ex machina”, mój natomiast jest wykresem “hawkingowskim”.
O rozstrzygnięcie tego, kto ma rację, Piotruś zwrócił się do najbardziej bezstronnej osoby jaka tylko może być, czyli do swojej żony.
Już chciałem składać Mrs G.: “an offer she can’t refuse”, ale…

(Mam nadzieję, że się i autorka listu i adresat nie pogniewają).

Poniżej mail od Mrs G. (J. to znaczy JA):

I think J. is on the money – the more expensive the consultant the less able they tend to be.

Not necessarily a matter of ability, but once they are in the position where they can charge the big bucks they tend not to have to work as hard for it!

God might be going cheap – not much work for him these days!

Sorry mr, but J. can supply me with coconut cakes!*

Morał.
1. Nauczyłem sie wstawiać teksty do zaawansowanych programów graficznych (w dalszym ciągu mam problem z grubością linii).
2. Prezent korupcyjny dany w przeszłości procentuje (tylko jak przekonać małżowinkę, żeby ponownie upiekła ciasto kokosowe…???)

* – kocham translatory! To jest tak dobre, że nie chce mi się przetłumaczyć poprawnie.

Myślę, że J. jest na pieniądze – droższe konsultant mniej zdolne mają tendencję do bycia.

Niekoniecznie to kwestia umiejętności, ale gdy są one w miejscu, w którym mogą pobierać duże pieniądze te nie są zwykle tak ciężko pracować na to!

Bóg może iść za bezcen – nie dla niego dużo pracy w tych dniach!

Przepraszam pana, ale J. może dostarczyć mi z ciasta kokosowe!

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

This site uses Akismet to reduce spam. Learn how your comment data is processed.