Promocja typu “widziały gały gdzie stawały”. Kulturalnie zaparkowałem przed polskim sklepem, załatwiłem co miałem załatwić, wracam, a tam… Wsadzona za wycieraczkę oferta na zakup trzech zdjęć naszej Celyny. Cena £60. Pomyślałem, że sam sobie mogę moją Zorką 5 takie zdjęcia wykonać i to o wiele taniej, ale jak się okazało, była to propozycja nie do odrzucenia. Na osłodę zaproponowano mi promocyjną cenę obniżoną o 50% od normalnej wartości, jeżeli zakupu dokonam w przeciągu 14 dni. Z czego też skorzystałem.
A tu zdjęcia:
Jakość jak za tą cenę nie byłą powalająca, ale już nie chciałem protestować. Najwyżej zażalenie złożę.
Zasada budowy podwojnej lini zoltej w NI:
1wsza linia mowi o tym zeby na pewno nie parkowac
2ga jest po to by potwierdzic pierwsza (to be sure to be sure).
Swoja droga wlepienie mandaty od momentu zauwazenia osobnika na niewlasciwym miejscu przez tutejszego krasnoludka do momentu wydrukowania Vouchera promocyjnego trwa ok 30 min. Cos ty robil w polskim sklepie przez 30 minut?? (gadyla 🙂 )
Ten krasnoludek akurat się musiał czaić za rogiem (jak żubr). Bo w sklepie byłem “dwanaście po”, a krasnal zaczął pstrykać foty “szesnaście po” i skończył “dwadzieścia dwa po”. Więc się czaił. Sam zresztą wiesz, jak to w sobotę w tych okolicach z parkowaniem wygląda. czerwone kubraki tam się włóczą stadami. No a ja się zagadałem…